Donosiciel
25.04.2015
Już na podwórku dzieciństwa skarżypyty nie były lubiane i nie braliśmy ich
do wspólnych zabaw. Często śpiewano za nimi:
Skarżypyta jak kopyta,
język lata jak łopata.
Były odrzucane, bo takim osobnikom nie można było ufać.
Każde dziecko wie, że nikt nie lubi skarżypyty. Skarżenie na inne dzieci
zwykle nie jest także pochwalane przez nauczycieli. W późniejszym życiu bywa,
że ta wiedza zanika i stąd bierze się donosicielstwo w pracy wśród dorosłych
ludzi.
Donosiciel – donosi jawnie lub anonimowo
osoba, która
obserwuje kogoś lub jakieś środowisko i donosi o tym komuś, zwykle w celu
uzyskania jakichś korzyści; kapuś, denuncjant, denuncjator, konfident („Słownik
języka polskiego”)
Donosicielstwo może być zawoalowaną formą pseudodbałości
o prestiż i funkcjonowanie firmy, na której pracownika dany osobnik donosi,a w
rzeczywistości służyć jako mechanizm niezdrowej rywalizacji lub chęcią sprawienia, by osoba, na która
pisze donos, straciła stanowisko.
Donosicielowi
chodzi zawsze o to, by zaszkodzić osobie, którą niegodnie, źle, a nawet
kłamliwie opisuje do jego pracodawców.
Donosicielem może stać się osoba, której obowiązki są ograniczane przez
zwierzchnika. W takiej sytuacji każdy pracownik czuje się zagrożony. Naturalną
reakcją stają się agresja i oburzenie.
Dzięki donoszeniu na innych, donosiciel czuje, że prezentuje siebie w
lepszym świetle i może niejako zrehabilitować się w oczach przełożonego, co
jest osądem mylnym, gdyż pracodawcy nie traktują donosicieli poważnie, a w
społeczeństwie budzą oni odrazę, wstręt i pogardę.
Tendencję do donoszenia na innych może wykazywać też osoba, która bywa
niemiła i zazdrosna w stosunku do innych pracowników. Jeśli zupełnie jawnie
krytykuje innych, bardzo prawdopodobne, że robi to także za zamkniętymi
drzwiami u przełożonego. Donosicielem może stać się również osoba, którą ciągle
omija awans w firmie. Zazdrość w stosunku do osiągnięć innych pracowników
może prowadzić do donosicielstwa w pracy, a często poza nią, gdy został jej
pozbawiony, a jego znajomym wiedzie się lepiej i są nagradzani.
Donosicielstwo w pracy nie jest dobrze widziane ani przez kolegów z pracy,
ani przez zwierzchników. Tak naprawdę donosicielstwo świadczy o osobistych
problemach i frustracjach donosiciela w związku z lepszą sytuacją zawodową
kolegów z pracy lub poza nią. Zwykle osoba, na którą poczyniono donos, nie jest
tak naprawdę niczemu winna. To donosiciel powinien dokonać wglądu w siebie i
zastanowić się, czy jego zachowanie nie jest przypadkiem podyktowane
indywidualnymi trudnościami i zazdrością
o sukcesy zawodowe współpracowników lub znajomych w
innych zakładach pracy, na których donosi.
(Na podstawie:https://portal.abczdrowie.pl/donosicielstwo-w-pracy)
P. S. Po Bydzi krąży jeden donosiciel. Oj, nie zazdroszczę mu tej
ksywy, bo bardzo trudno się jej pozbyć. Bywa, że przylgnie do człowieka na całe
życie, ale skoro z własnej i nieprzymuszonej woli...