Na poczatku sierpnia pisałam:
ŚWIAT TO OCZYWIŚCIE WYDAJE SIĘ WIELE,
ALE CZASEM CAŁY ŚWIAT ZNACZY MNIEJ,
NIŻ JEDNA OSOBA, KTÓREJ BRAK BARDZO ODCZUWASZ...
i snułam smutne refleksje po, jak mniemałam, stracie Przyjaciółki.
Na szczęście dotarły one do Niej i kazały Jej się zastanowić, przemyśleć postawę własną nad moją (wciąż) ciężką sytuacją.
Gdyby faktycznie miała to wszystko w tzw. gdzieś, nie wczuwałaby się w moje myśli. A jednak. Jak Komuś bardzo zależy, to zrozumie, a wtedy drugi wybaczy. I nie wraca się już do tej przykrej przeszłości.
TYLKO dojrzali ludzie umieją siebie zrozumieć i sobie wybaczyć.
Cieszę się, że...
PRAWDZIWA PRZYJAŹŃ SAMA SIĘ OBRONIŁA.
To radość przeogromna i pozwala nadal wierzyć w Człowieka :) :)