Nasza (obecna) polskość (4)




Moim zdaniem... 

Tak sobie myślę, że PIS nie spodziewał się tego, co się dzieje po objęciu przez niego władzy w Polsce.
Wygrał wybory, ma większość w Parlamencie i od razu poczuł się panem i władcą. Podejrzewam, że nikomu z PIS-u nie przyszło do głowy, że ktoś, ktokolwiek (spoza pisowców) zechce mieć inne, a już na pewno własne zdanie.
Przecież zwycięzca bierze wszystko i nikt mu nie podskoczy. Jestem pewna, że cała ta formacja była przekonana, iż może robić co chce, jak chce, bo przecież opozycja jest w mniejszości i przegrana.
No i się zaczęło wymienianie, wyrzucanie, zwalnianie wszystkich i wszędzie jeśli nie pisowcy. Wszystkie gałęzie życia gospodarczego (gdzie TYLKO fachowcy powinny się liczyć), kulturalnego (o, zgrozo!) i politycznego runęły w stu dniach rządów NADPREZESA, NADPREZYDENTA i członków jego ekipy o nadludzkiej wiedzy wszystkiego o wszystkich, co nadaje się do natychmiastowej zmiany (bez względu na kompetencje).
I wszystko, co PIS robi, jego zdaniem jest mądre, słuszne PRAWE I SPRAWIEDLIWE. A czy robione późną nocą, czy bladym świtaniem, to nieistotne. Robi PIS, więc robi znakomicie i najlepiej na świecie. Tak sobie pisowcy wymyślili i byliby w tym przekonaniu przeszczęśliwi, gdyby nie fakt, ODWIECZNY FAKT, że NARÓD POLSKI NIE JEST GŁUPI I SOBIE NIE POZWOLI.
Jestem pewna, że PIS nie spodziewał się ani KOD-u, ani obrońców Wałęsy, ani ostrej opozycji.
Tragiczne jednak jest to, że już widzi, iż Polacy się nie poddadzą, że nie ma zgody na łamanie demokracji i dyktaturę, a nadal zwalniają, wywalają i w oczy patrząc przeciwnikom, powiadają słowami PREZESIKA (a nie jest on w rządzie), iż białe jest czarne, a czarne białe.

P.S.
TYLKO KONI, TYLKO KONI ŻAL...
Najbardziej koni żal...

Najpiękniejsze polskie Araby w  Janowie Podlaskim




Hemingway powiadał, że prawdziwy Mężczyzna powinien pachnieć whisky, cygarem i koniem. Mój Przyjaciel zabiera mnie nieraz na przejażdżki konne do od dawna zaprzyjaźnionej stadniny. Nie ma tam Arabów czystej krwi, ale zapach konia (pisałam w moim opowiadaniu "Dwie kobiety" w zbiorze "Z kobietą na półpiętrze"), smak whisky i czasem nawet cygaro, bywają zapachem naszych konnych odwiedzin.

BRAWO DLA BYDGOSZCZY:



Oprac. Marta Gracz

Noc rudych traw, dwa wydania tomu krakowskiego

Noc rudych traw, dwa wydania tomu krakowskiego
Wydawnictwo "Miniatura", wydanie pierwsze 2008 (miękka okładka), wydanie drugie 2012 (twarda okładka)

"DOTYK", recenzja

Dotyk” to kolejny tomik poetycki Wiesławy Barbary Jendrzejewskiej. Zawiera on 67 odważnych liryków przesiąkniętych prawdziwymi uczuciami, podszytymi subtelnym erotyzmem. W symbiozie z naturą ( jest w zbiorku kilka fotografii autorki ), przenikają się wzajem odwieczne, nieustające tęsknoty, pragnienia, oczekiwania i...pożądanie ( bo nie jest ono – jak zwykło się uważać - zarezerwowane li tylko dla mężczyzn ).
Wyrażają one wprost lub za pomocą pięknych metafor, czy misternie dobranych słów, to wszystko, czego nie obawia się wypowiedzieć prawdziwa, dojrzała kobieta, dla której sztuka oraz miłość nie posiadają wieku, czasu, ani miejsca. To wiersze dla kobiet dojrzałych emocjonalnie, które nie zawsze wiedzą, jak wyrazić ten od lat pielęgnowany w sercu, duszy i umyśle - żar, ogień i skrzętnie skrywany akt oddania. To wiersze dla mężczyzn, dla tych mężczyzn, którzy nieustająco kroczą po omacku, często na paluszkach, bezszelestnie, to znów zdecydowanie i pewnie, a wciąż nie wiedzą, który sposób obrać, by zgłębić kobiecą naturę, wszak ...ladonna mobile (kobieta zmienną jest ). Poetka odsłania przed męskimi osobnikami kobiece pragnienia, oczekiwania, delikatnie podpowiada i poprzez dotyk (tak często w tomie, w różnych konfiguracjach, przywoływany) prowadzi do najbardziej erogennego narządu, którym jest... umysł. Umysł kobiety i mężczyzny, ale wystarczy go... dotknąć zaledwie, by: „ rwać szaty damy z dziwki żądz...”
Wszyscy literaci piszą od zawsze o tym samym, ale nie każdy potrafi, jak Jendrzejewska, nazywając rzeczy po imieniu, tak widzieć ( kobiety też są wzrokowcami, jak się okazuje), tak dostrzegać i zapisać tak, by stały się wierszem. Wierszem, który czyta się wiele razy, a za każdym odkrywa coś nowego i niepowtarzalnego zaklętego w magię mężczyzny i kobiety, w ...dotyk. (L.P)

Zapowiedź spotkania poetyckiego w bibliotece wojewódzkiej

Zapowiedź spotkania poetyckiego w bibliotece wojewódzkiej
Nigdy nie zapomnę tego spotkania autorskiego. Minus 20 stopni, trzy szampany zamarzły w bagażniku, a na sali w Bibliotece Wojewódzkiej co chwila dostawiano krzesła, Przybyła prawie setka ludzi. Nadkomplet, niesamowite!

KSIEGARNIA LITERACKA "Autor" poleca

KSIEGARNIA  LITERACKA "Autor" poleca
Opracowanie: Marta Gracz

Polecam wydawnictwo!