Rączki i ręce w objęciu Wikusi i BB
15 lutego 2016
(c) bj
Moja Kochana Wiktoria tak mnie absorbuje, że nie zaglądałam tu ponad pięć miesięcy, ale wierzę, że moja nieobecność jest tym znamienitym faktem usprawiedliwiona.
Kochane Maleństwo rośnie i rozwija się wspaniale ku uciesze Rodziców i BB (Babci Basi) i to jest dla mnie największa radość, szczęście i pociecha na kolejne dni, miesiące i lata...
Obym mogła jak najdłużej przyglądać się tej pięknej metamorfozie w mijającym czasie.
Wszystko wokół stało się normalne i typowe. Nic nie jest w stanie mnie tak przyciągnąć jak Moja Kochana Wikuśka.
Kiedyś, gdy słyszałam, opowiadające o wnukach babcie, myślałam sobie, że się popisują, chwalą i zwyczajnie "nadają", ale teraz już wiem, że mówiły prawdę, że chciały w swych opowieściach przekazać najpiękniejsze i najprawdziwsze uczucia pod słońcem, bo miłość Babci do Wnucząt jest JEDYNA na tym świecie. Ja już to wiem na pewno.