Dłonie...





Bardzo wiele osób zauważa w moich wierszach słowo "dłonie". I są to nie tylko krytycy literaccy, ale i czytelnicy. Dość często, zwłaszcza na spotkaniach autorskich (ale też w prywatnych, czy kuluarowych rozmowach) pytają to nieśmiało, to zdecydowanie:

                                   Dlaczego dłonie?

I dopowiadają, że "serce" to i owszem, ale... "dłonie" ???
Moja wypowiedź na ten temat wydaje się być taka prosta i oczywista, że sami pytający się zastanawiają, jak mogli na to nie wpaść. Jednak nie wpadli, choć przytakują po moich wywodach (jak się wydaje) z prawdziwym zrozumieniem.
Tak, "dłonie", a potem "dotyk" faktycznie pojawiają się w moich utworach bardzo często i to nie tylko w tomie "Dotyk" (choć tu najwięcej ich w rożnych formach), 




nie tylko w wierszach o dłoniach, "Studium dłoni", 



ale też w bardzo wielu innych utworach, gdzie być może nie pełnią tzw. roli głównej, ale zawsze bardzo znaczącą.




                                  Dlaczego "dłonie" ???

Otóż dłonie w naszym życiu towarzyszą nam od samego początku. Od urodzenia, od chwili kiedy swój duży palec dajemy do objęcia niemowlęciu, by zacisnęło go mocno (to te dwa, obok innych, punkty/ parametry w skali Apgar ).
Nasze dłonie wyciągamy ku bliskim: wołają i żegnają, głaszczą i uderzają, tulą i obejmują, ściskają i namaszczają, dają znak krzyża...


Nadzieja

Moja dłoń jest
samotna
choć ma drugą
dłoń
Moja dłoń pisze
sama
choć ma drugą
dłoń
Moja dłoń
do człowieka
choć ma drugą

dłoń

Dłońmi pracujemy, szukamy, chwytamy, porozumiewamy się...
Podajemy naszą dłoń do uścisku, pocałowania lub zwyczajnie ignorujemy, chowamy za siebie, machamy...
Dłonie składamy do modlitwy, dłonie składamy w trumnie...
Przykłady można by mnożyć, bo te tutaj podane na pewno dadzą kolejne skojarzenia. I słusznie.


Bezsilność

Moje dłonie
zalane
deszczem płaczu
Moje dłonie
mokre
ogromem łez
Moje dłonie
smutne
okrucieństwem losu
Moje dłonie
bezradne
nad grobem Ojca



Gdyby teraz do każdego przykładu (wołają, żegnają itd) podać uczucia i wszystkie konfiguracje znaczeniowe, jakie towarzyszą komunikacji dłoni, to dopiero powstałby poemat. Nie o to jednak mi tu chodzi. Chcę wreszcie na piśmie odpowiedzieć (i odpowiadam), dlaczego dłonie są tak ważne w mojej twórczości. Bo dłonie to życie z jego wszystkimi odczuciami, które możemy nimi wyrazić , które możemy nimi opisać np. w wierszach, co ja czynię od dawna. 
Czyli od urodzenia aż do śmierci nasze dłonie odgrywają w świecie zewnętrznym bardzo dużą rolę, rolę oczywistą, choć bardzo często nienazwaną.




Podarki

Weź moją dłoń
weź obie
unieś jak nadzieję
przytul jak radość
obejmij jak szczęście

Weź
weź obie

Patrz
niosą spokój
pogodę
ukojenie

Tylko dwie

a wszystkie twoje


Wiersze z tomu "Studium dłoni" prezentowane przez aktorkę Teatru Polskiego, w moim debiucie radiowym, w audycji literacko-muzycznej Jerzego Sulimy - Kamińskiego, 1986.

"Dłonie" w moich wszystkich tomach poetyckich:

1.Na strunach ciszy (Margrafsen, 1999), 
2.Dotyk (Biblioteka „Tematu”, 2006),
 
3.Noc rudych traw (Miniatura, Kraków 2008 ; wyd. II,    2012),
 
4.Salto, (Komograf, Warszawa 2011),
 
5.W kolędowy czas… (Pejzaż, Bydgoszcz 2011), 
6.Tyle (Mart-Gra, Rybnik 2011), 
7.Studium dłoni (Pejzaż, Bydgoszcz 2014), 






Oprac. Marta Gracz

Noc rudych traw, dwa wydania tomu krakowskiego

Noc rudych traw, dwa wydania tomu krakowskiego
Wydawnictwo "Miniatura", wydanie pierwsze 2008 (miękka okładka), wydanie drugie 2012 (twarda okładka)

"DOTYK", recenzja

Dotyk” to kolejny tomik poetycki Wiesławy Barbary Jendrzejewskiej. Zawiera on 67 odważnych liryków przesiąkniętych prawdziwymi uczuciami, podszytymi subtelnym erotyzmem. W symbiozie z naturą ( jest w zbiorku kilka fotografii autorki ), przenikają się wzajem odwieczne, nieustające tęsknoty, pragnienia, oczekiwania i...pożądanie ( bo nie jest ono – jak zwykło się uważać - zarezerwowane li tylko dla mężczyzn ).
Wyrażają one wprost lub za pomocą pięknych metafor, czy misternie dobranych słów, to wszystko, czego nie obawia się wypowiedzieć prawdziwa, dojrzała kobieta, dla której sztuka oraz miłość nie posiadają wieku, czasu, ani miejsca. To wiersze dla kobiet dojrzałych emocjonalnie, które nie zawsze wiedzą, jak wyrazić ten od lat pielęgnowany w sercu, duszy i umyśle - żar, ogień i skrzętnie skrywany akt oddania. To wiersze dla mężczyzn, dla tych mężczyzn, którzy nieustająco kroczą po omacku, często na paluszkach, bezszelestnie, to znów zdecydowanie i pewnie, a wciąż nie wiedzą, który sposób obrać, by zgłębić kobiecą naturę, wszak ...ladonna mobile (kobieta zmienną jest ). Poetka odsłania przed męskimi osobnikami kobiece pragnienia, oczekiwania, delikatnie podpowiada i poprzez dotyk (tak często w tomie, w różnych konfiguracjach, przywoływany) prowadzi do najbardziej erogennego narządu, którym jest... umysł. Umysł kobiety i mężczyzny, ale wystarczy go... dotknąć zaledwie, by: „ rwać szaty damy z dziwki żądz...”
Wszyscy literaci piszą od zawsze o tym samym, ale nie każdy potrafi, jak Jendrzejewska, nazywając rzeczy po imieniu, tak widzieć ( kobiety też są wzrokowcami, jak się okazuje), tak dostrzegać i zapisać tak, by stały się wierszem. Wierszem, który czyta się wiele razy, a za każdym odkrywa coś nowego i niepowtarzalnego zaklętego w magię mężczyzny i kobiety, w ...dotyk. (L.P)

Zapowiedź spotkania poetyckiego w bibliotece wojewódzkiej

Zapowiedź spotkania poetyckiego w bibliotece wojewódzkiej
Nigdy nie zapomnę tego spotkania autorskiego. Minus 20 stopni, trzy szampany zamarzły w bagażniku, a na sali w Bibliotece Wojewódzkiej co chwila dostawiano krzesła, Przybyła prawie setka ludzi. Nadkomplet, niesamowite!

KSIEGARNIA LITERACKA "Autor" poleca

KSIEGARNIA  LITERACKA "Autor" poleca
Opracowanie: Marta Gracz

Polecam wydawnictwo!