Życie tak krótko trwa...
(2 czerwca 2014)


banalna, obiegowa prawda, która dociera do nas dopiero wtedy, gdy tracimy kogoś bliskiego, gdy śmierć zabiera wraz z nim to, co było najlepsze, najdroższe, jedyne...
Ciężkie to chwile, zwłaszcza gdy odchodzi na zawsze ktoś autentycznie bliski, a nie tylko przypisany jakimś aktem. Trudne to chwile, gdy wszędzie Go pełno, a tak naprawdę nie ma go wcale...
I wtedy pusto robi się też w znajomych, uroczych miejscach


Ale życie toczy sie dalej: ani ziemia spod nóg, ani niebo nie spada. Nadal świeci słońce, rośnie ukochany las, szumią drzewa...










Dopiero w takich chwilach można zobaczyć prawdziwych Ludzi, dobrych Znajomych, wiernych Przyjaciół. Nawet nie myślałam (bo wtedy się chyba w ogóle nie myśli), że doznam tyle życzliwości, zainteresowania i zatroskania od tak WIELU WSPANIAŁYCH LUDZI.
Dzwonią, odwiedzają, piszą esemesują, zapraszają, zabierają tam i do takich miejsc, które dają chwile uspokojenia, wyciszenia, ukojenia, gdzie można nawet z małym uśmiechem na chwilę choć zapomnieć o cierpieniu.





 Bo cierpienia nie zagłuszysz, nie zabijesz. Nikt ci go nie zabierze, nie wydrze z ciebie. Musisz przeżyć to sam, ale ze świadomością, że są wspaniali, oddani, wierni i lojalni Ludzie wokół ciebie jest troche łatwiej. I od razu dostrzegasz piękno wokół


i potrafisz choć przez chwilę się nim cieszyć, jak wtedy, gdy... patrzyłam w jego niebieskie, otwarte, szczere, przyjazne i życzliwe oczy.
Nic nie staje się ważne, tylko dobra pamięć i pewien rodzaj rachunku sumienia, który każe pogodzić się z nieuchronnością odchodzenia, przemijania...




I ciężka świadomość, że nie wiesz, czy po kolejnym zachodzie słońca, powitasz nowy dzień


Tak szybko odchodzimy, a tak często nie umiemy razem wędrować, gdy jeszcze wszyscy wśród nas. Szkoda,bo życie tak krótko trwa...













Oprac. Marta Gracz

Noc rudych traw, dwa wydania tomu krakowskiego

Noc rudych traw, dwa wydania tomu krakowskiego
Wydawnictwo "Miniatura", wydanie pierwsze 2008 (miękka okładka), wydanie drugie 2012 (twarda okładka)

"DOTYK", recenzja

Dotyk” to kolejny tomik poetycki Wiesławy Barbary Jendrzejewskiej. Zawiera on 67 odważnych liryków przesiąkniętych prawdziwymi uczuciami, podszytymi subtelnym erotyzmem. W symbiozie z naturą ( jest w zbiorku kilka fotografii autorki ), przenikają się wzajem odwieczne, nieustające tęsknoty, pragnienia, oczekiwania i...pożądanie ( bo nie jest ono – jak zwykło się uważać - zarezerwowane li tylko dla mężczyzn ).
Wyrażają one wprost lub za pomocą pięknych metafor, czy misternie dobranych słów, to wszystko, czego nie obawia się wypowiedzieć prawdziwa, dojrzała kobieta, dla której sztuka oraz miłość nie posiadają wieku, czasu, ani miejsca. To wiersze dla kobiet dojrzałych emocjonalnie, które nie zawsze wiedzą, jak wyrazić ten od lat pielęgnowany w sercu, duszy i umyśle - żar, ogień i skrzętnie skrywany akt oddania. To wiersze dla mężczyzn, dla tych mężczyzn, którzy nieustająco kroczą po omacku, często na paluszkach, bezszelestnie, to znów zdecydowanie i pewnie, a wciąż nie wiedzą, który sposób obrać, by zgłębić kobiecą naturę, wszak ...ladonna mobile (kobieta zmienną jest ). Poetka odsłania przed męskimi osobnikami kobiece pragnienia, oczekiwania, delikatnie podpowiada i poprzez dotyk (tak często w tomie, w różnych konfiguracjach, przywoływany) prowadzi do najbardziej erogennego narządu, którym jest... umysł. Umysł kobiety i mężczyzny, ale wystarczy go... dotknąć zaledwie, by: „ rwać szaty damy z dziwki żądz...”
Wszyscy literaci piszą od zawsze o tym samym, ale nie każdy potrafi, jak Jendrzejewska, nazywając rzeczy po imieniu, tak widzieć ( kobiety też są wzrokowcami, jak się okazuje), tak dostrzegać i zapisać tak, by stały się wierszem. Wierszem, który czyta się wiele razy, a za każdym odkrywa coś nowego i niepowtarzalnego zaklętego w magię mężczyzny i kobiety, w ...dotyk. (L.P)

Zapowiedź spotkania poetyckiego w bibliotece wojewódzkiej

Zapowiedź spotkania poetyckiego w bibliotece wojewódzkiej
Nigdy nie zapomnę tego spotkania autorskiego. Minus 20 stopni, trzy szampany zamarzły w bagażniku, a na sali w Bibliotece Wojewódzkiej co chwila dostawiano krzesła, Przybyła prawie setka ludzi. Nadkomplet, niesamowite!

KSIEGARNIA LITERACKA "Autor" poleca

KSIEGARNIA  LITERACKA "Autor" poleca
Opracowanie: Marta Gracz

Polecam wydawnictwo!