TAKA MYŚL (2)
Ostatnio przeczytałam takie zdanie:
Gdyby ludzie mówili sobie tylko prawdę, życie stałoby się nie do zniesienia.
Prawda. Czym jest prawda? Gdzie jest prawda?
Prawda zabija, niszczy, odsuwa, boli, obnaża, wyzywa, oddala...
Człowiek nie dorósł do prawdy, choć często mu się wydaje, że chce ją poznać, usłyszeć, posiąść.
Napisałam na ten temat opowiadanie "Kobieta na piętrze" (w zbiorze: Z kobietą na półpiętrze).
Ludzie, którym powiedziałam prawdę na ich życzenie, naiwnie wierząc, że jej de facto chcą, odsunęli się, nie udźwignęli, przeliczyli swoje psychiczne możliwości.
Ludzie, którym wyznałam prawdę, bo swoim postępowaniem i zachowaniem w stosunku do mnie, przekroczyli wszelkie granice przyzwoitości, odeszli i snują swoje wizje oraz własne interpretacje owej prawdy, która ma ich usprawiedliwić wobec ich samych, jak mniemam.
Obiecuję sobie. Może się uda. Nie będę mówić prawdy i tylko prawdy ani na życzenie, ani z własnej potrzeby. I nie dlatego, że obawiam się ich odejścia, ale... sama od takich odejdę, bo po co mi tacy, co nie umieją docenić oczekiwanej (!) lub zasłużonej szczerości.
Cenię i podziwiam rozliczne talenty, mądrość i wiedzę, które wciąż mi uświadamiają, jak wiele jeszcze mam do zrobienia. Kocham ludzi i pewnie dlatego wiele im wybaczam, choć niektórych ich postaw oraz zachowań nigdy nie zrozumiem i dziwić im się już nie przestanę. Barbara Jendrzejewska z okładki „Z kobietą na półpiętrze”. Przypominam o prawach autorskich obowiązujących TEŻ na tym blogu: http://www.eti.pg.gda.pl/akty_prawne/Prawoautorskie.pdf
Noc rudych traw, dwa wydania tomu krakowskiego
"DOTYK", recenzja
Dotyk” to kolejny tomik poetycki Wiesławy Barbary Jendrzejewskiej. Zawiera on 67 odważnych liryków przesiąkniętych prawdziwymi uczuciami, podszytymi subtelnym erotyzmem. W symbiozie z naturą ( jest w zbiorku kilka fotografii autorki ), przenikają się wzajem odwieczne, nieustające tęsknoty, pragnienia, oczekiwania i...pożądanie ( bo nie jest ono – jak zwykło się uważać - zarezerwowane li tylko dla mężczyzn ).
Wyrażają one wprost lub za pomocą pięknych metafor, czy misternie dobranych słów, to wszystko, czego nie obawia się wypowiedzieć prawdziwa, dojrzała kobieta, dla której sztuka oraz miłość nie posiadają wieku, czasu, ani miejsca. To wiersze dla kobiet dojrzałych emocjonalnie, które nie zawsze wiedzą, jak wyrazić ten od lat pielęgnowany w sercu, duszy i umyśle - żar, ogień i skrzętnie skrywany akt oddania. To wiersze dla mężczyzn, dla tych mężczyzn, którzy nieustająco kroczą po omacku, często na paluszkach, bezszelestnie, to znów zdecydowanie i pewnie, a wciąż nie wiedzą, który sposób obrać, by zgłębić kobiecą naturę, wszak ...ladonna mobile (kobieta zmienną jest ). Poetka odsłania przed męskimi osobnikami kobiece pragnienia, oczekiwania, delikatnie podpowiada i poprzez dotyk (tak często w tomie, w różnych konfiguracjach, przywoływany) prowadzi do najbardziej erogennego narządu, którym jest... umysł. Umysł kobiety i mężczyzny, ale wystarczy go... dotknąć zaledwie, by: „ rwać szaty damy z dziwki żądz...”
Wszyscy literaci piszą od zawsze o tym samym, ale nie każdy potrafi, jak Jendrzejewska, nazywając rzeczy po imieniu, tak widzieć ( kobiety też są wzrokowcami, jak się okazuje), tak dostrzegać i zapisać tak, by stały się wierszem. Wierszem, który czyta się wiele razy, a za każdym odkrywa coś nowego i niepowtarzalnego zaklętego w magię mężczyzny i kobiety, w ...dotyk. (L.P)
Wyrażają one wprost lub za pomocą pięknych metafor, czy misternie dobranych słów, to wszystko, czego nie obawia się wypowiedzieć prawdziwa, dojrzała kobieta, dla której sztuka oraz miłość nie posiadają wieku, czasu, ani miejsca. To wiersze dla kobiet dojrzałych emocjonalnie, które nie zawsze wiedzą, jak wyrazić ten od lat pielęgnowany w sercu, duszy i umyśle - żar, ogień i skrzętnie skrywany akt oddania. To wiersze dla mężczyzn, dla tych mężczyzn, którzy nieustająco kroczą po omacku, często na paluszkach, bezszelestnie, to znów zdecydowanie i pewnie, a wciąż nie wiedzą, który sposób obrać, by zgłębić kobiecą naturę, wszak ...ladonna mobile (kobieta zmienną jest ). Poetka odsłania przed męskimi osobnikami kobiece pragnienia, oczekiwania, delikatnie podpowiada i poprzez dotyk (tak często w tomie, w różnych konfiguracjach, przywoływany) prowadzi do najbardziej erogennego narządu, którym jest... umysł. Umysł kobiety i mężczyzny, ale wystarczy go... dotknąć zaledwie, by: „ rwać szaty damy z dziwki żądz...”
Wszyscy literaci piszą od zawsze o tym samym, ale nie każdy potrafi, jak Jendrzejewska, nazywając rzeczy po imieniu, tak widzieć ( kobiety też są wzrokowcami, jak się okazuje), tak dostrzegać i zapisać tak, by stały się wierszem. Wierszem, który czyta się wiele razy, a za każdym odkrywa coś nowego i niepowtarzalnego zaklętego w magię mężczyzny i kobiety, w ...dotyk. (L.P)